Spacerując z aparatem w sobotnie popołudnie nie mogłem uwierzyć jak pusto jest w Węgorzewie w tak ciepły dzień. Natknąłem się przy okazji na nieznany sobie wcześniej lokal. Cherry blossom - głosił napis na szyldzie. Kosmetyka estetyczna. Rzeczywiście logo zaprojektowane bardzo estetycznie. Tylko te pustki nie dawały mi spokoju. Puste aleje bulwaru Loir Et Cher skłaniają do zadumy. Samotny staruszek siedzący na ławce przyjechał tam rowerem. No tak. W końcu są tacy którzy głoszą, że to rowerowa stolica polski. Może po weekendzie pojedzie zrobić sobie peeling. Na tłumy nad Węgorapą trzeba chyba poczekać do majówki.
Komentarze
Prześlij komentarz