Zimowy Turniej rockowy odbył się w Węgorzewie po raz drugi. Nie słyszeliście o tym? Nic dziwnego. Promocja wydarzenia w zasadzie nie istniała. Na miejscu przekonałem się dlaczego. W pierwszej chwili myślałem, że może wojsko ma ćwiczenia na hali przy szkole podstawowej ale przecież węgorzewska jednostka ma własny obiekt tego typu. Widok 100 żołnierzy w mundurach zaskoczył mnie. No cóż w ten sposób wypełniono prawie połowę widowni. Bo kto może przyjść na koncert który rozpoczyna się w piątek o 17? Młodzież w wieku szkolnym. Emeryci. Żołnierze i urzędnicy.
No ale jak to powiedział kiedyś Stefan Kisielewski: "To, że jesteśmy w dupie, to jasne. Problem że zaczynamy się w niej urządzać." Nikomu taki stan rzeczy nie przeszkadza więc nie marudzę już dalej.
Na scenie wystąpiło łącznie 7 zespołów. Każdy z nich zagrał dwa utwory w ramach konkursu. Niestety nikt nie przemyślał jak to ma wyglądać więc na koniec koncertu pani prowadząca stwierdziła, że jury idzie się naradzić to wy (Amnestia z Olecka) zagrajcie sobie jeszcze kilka kawałków. Panowie z zespołu wyglądali na zaskoczonych ale zagrali jeszcze jeden numer po czym wokalista oznajmił do mikrofonu, że perkusista jest nowy, ma za sobą tylko 4 próby i nie zna jeszcze naszych utworów. Mimo tego, że Olecczanie zostali wsadzeni na minę zostawili po sobie bardzo pozytywne wrażenie.
Koncert zaczął się od występu olsztyńskiej grupy Green Hill. Publiczność od razu została przekonana że warto było się tego dnia wybrać na koncert. Chwilę później wystąpiły węgorzewskie zespoły KaZet i Planeta Małp. Do pieca dołożyli jednak kolejni olsztynianie pod nazwą Traffic Junky. To nie tylko kawał dobrej muzyki ale także mnóstwo energii która biła ze sceny. Ciekawym odkryciem był kętrzyński Wilkołek. Dawne Mazurskie pieśni w rockowej aranżacji oraz wokalistka wchodząca na bardzo wysokie rejestry zaskoczyły bardzo pozytywnie. Z dobrej strony pokazał się też kolejny węgorzewski zespół San Quentin. Jak zakończył się konkurs opisałem powyżej.
Jeżeli chodzi o rozstrzygnięcie to miałem obawy że wynik będzie ustawiony wcześniej tak aby nagrodzić któryś z miejscowych zespołów. Nic takiego jednak nie miało miejsca i rezultat jest bardzo zgodny z moimi odczuciami. Trzecie miejsce zajął kętrzyński Wilkołek. Drugie przypadło dla Green Hill. Natomiast główną nagrodę zgarnął Traffic Junky. Zasłużenie. Oby więcej takich imprez.
No ale jak to powiedział kiedyś Stefan Kisielewski: "To, że jesteśmy w dupie, to jasne. Problem że zaczynamy się w niej urządzać." Nikomu taki stan rzeczy nie przeszkadza więc nie marudzę już dalej.
Na scenie wystąpiło łącznie 7 zespołów. Każdy z nich zagrał dwa utwory w ramach konkursu. Niestety nikt nie przemyślał jak to ma wyglądać więc na koniec koncertu pani prowadząca stwierdziła, że jury idzie się naradzić to wy (Amnestia z Olecka) zagrajcie sobie jeszcze kilka kawałków. Panowie z zespołu wyglądali na zaskoczonych ale zagrali jeszcze jeden numer po czym wokalista oznajmił do mikrofonu, że perkusista jest nowy, ma za sobą tylko 4 próby i nie zna jeszcze naszych utworów. Mimo tego, że Olecczanie zostali wsadzeni na minę zostawili po sobie bardzo pozytywne wrażenie.
Koncert zaczął się od występu olsztyńskiej grupy Green Hill. Publiczność od razu została przekonana że warto było się tego dnia wybrać na koncert. Chwilę później wystąpiły węgorzewskie zespoły KaZet i Planeta Małp. Do pieca dołożyli jednak kolejni olsztynianie pod nazwą Traffic Junky. To nie tylko kawał dobrej muzyki ale także mnóstwo energii która biła ze sceny. Ciekawym odkryciem był kętrzyński Wilkołek. Dawne Mazurskie pieśni w rockowej aranżacji oraz wokalistka wchodząca na bardzo wysokie rejestry zaskoczyły bardzo pozytywnie. Z dobrej strony pokazał się też kolejny węgorzewski zespół San Quentin. Jak zakończył się konkurs opisałem powyżej.
Jeżeli chodzi o rozstrzygnięcie to miałem obawy że wynik będzie ustawiony wcześniej tak aby nagrodzić któryś z miejscowych zespołów. Nic takiego jednak nie miało miejsca i rezultat jest bardzo zgodny z moimi odczuciami. Trzecie miejsce zajął kętrzyński Wilkołek. Drugie przypadło dla Green Hill. Natomiast główną nagrodę zgarnął Traffic Junky. Zasłużenie. Oby więcej takich imprez.
Komentarze
Prześlij komentarz